Merkuriusz Polonijny                                                                                                                                             23.09.2019          

Upadek Thomasa Cooka

W poniedziałek rano skończyła się pewna era w brytyjskiej i światowej turystyce – upadł najstarszy tour operator, Thomas Cook. Ponad 150 tysięcy turystów zostanie w trybie awaryjnym przewiezionych wypożyczonymi samolotami do domu. Inni będą próbować odzyskać swoje pieniądze. Pracę straci 21 tysięcy ludzi w 16 krajach. Inni tour operatorzy będą musieli odbudowywać zachwiane zaufanie klientów.
thomas cook upada
Upadła firma ma za sobą 178 lat historii. Niejaki Thomas Cook zaczął w pierwszej połowie XIX wieku od lokalnych wycieczek na terenie Anglii. Najpierw był wyjazd na trasie Leicester – Loughborough... na zlot abstynentów. Ten były stolarz i niedzielny nauczyciel walczył bowiem z alkoholizmem. Prędko zrozumiał jednak, że na tym można zrobić niezły interes, zwłaszcza korzystając z rozwijającej się kolei.
Do wycieczek po Wielkiej Brytanii doszły te na kontynent. Kiedy u nas dogasało Powstanie Styczniowe, Brytyjczycy (ci z pieniędzmi) jeździli już z Thomasem Cookiem do Francji, Szwajcarii, Włoch i Niemiec.
Pamiętacie „W pustyni i w puszczy”? Arabowie, którzy porwali Stasia i Nel byli przysłani przez egipskiego agenta Thomasa Cooka. Co oznacza, że w przedostatniej dekadzie XIX stulecia firma działała już Afryce.

Niestety, w ostatnich latach zaczęło dziać się coraz gorzej. Niektórzy twierdzą, że pomysł posiadania własnej floty powietrznej był co najmniej niepotrzebny. Inni dorzucają Brexit (ma on jakiś, ale raczej niewielki wpływ na ową sytaucję). Fakt faktem, inwestycje były chybione, polityka finansowa prowadzona na tyle źle, że dług przedsiębiorstwa urósł w pewnym momencie do 2 miliarda funtów! Doszły inne problemy, polityczne, nawet pogodowe, znaczną rolę odegrała konkurencja ze strony dotychczasowych niskokosztowych linii lotniczych: Jet2 i easyJet Holidays. Zaczęli oni sami oferować wczasy w pakiecie.
W pewnym momencie kryzys zaczął sam się napędzać - na wieść o złych prognozach spadły akcje przedsiębiorstwa. Ze 150 p. do poziomu śmieciowego - aż analitycy Citigroup określili je jako bezwartościowe. 

TC próbował się ratować wzywając na pomoc akcjonariuszy, negocjując z wierzycielami i z czynnikami rządowymi. Firma zapewniła sobie już 900 milionów kredytu, ale potrzebowała jeszcze kolejnych 200 mln, aby uchronić się przed upadkiem. Nie udało się.
Osiem lat temu tour operator wybronił się podobnej sytuacji dzięi pomocy grupy banków, na czele z Royal Bank of Scotland. Tym razem podobno wymagania tego banku wobec swojego dłużnika wykończyły go. 

Przed Brytyjczykami największa w dziejach operacja powietrznego przerzutu osób w czasie pokoju. Civil Aviation Authority (Urząd Lotnictwa Cywilnego) i odpowiednie agendy rządowe zapewniły udział dziesiątek samolotów z różnych krajów, nawet z Malezji. Minister transportu Grant Shapps uspokaja, że ludzie polecą za darmo (tak ubezpieczeni w ATOL, jak i nieubezpieczeni) ale mogą być różne opóźnienia, ze względu na skalę przedsięwzięcia. Będzie ono dwa razy większe od podobnej operacji po upadku firmy Monarch. Potrwa do 6 października.
Co ciekawe, Thomas Cook do ostatka sprzedawał wczasy. W radiu BBC Manchester pojawił się zaś człowiek, od którego jeszcze w poniedziałek rano próbowano ściągnąć ratę za wczasy, które się nie odbędą...

REKLAMA

Wszystko bowiem zostało odwołane. Niektórzy potracili po kilka, kilkanaście tysięcy funtów, jako że TC oferował wyjazdy również długodystanowe. Ludzie jeździli z nimi nawet na wesela w egzotycznych krajach. Firma cieszyła się zaufaniem – w tym wielu polskich klientów, którzy wciąż przedkładają tou operatorów oferujących swoje wczasy w sklepie, w procesie sprzedaży twarzą w twarz, od tych sprzedawanych tylko internetowo. Tymczasem giganci internetu, jak OntheBeach, mają się dobrze (od czasu upadku Lowcostholidays) i zdobywają nowych klientów. Tradycyjne biura podróży redukują zaś punkty sprzedaży bezpośredniej.

W efekcie upadku samego Thomasa Cooka zostanie zamkniętych 600 sklepów w Wielkiej Brytanii. Pracę tutaj straci 9 tysięcy ludzi (z ogólnej liczby 21 tys. w 16 krajach). 

Pasażerowie Thomasa Cooka zagranicą nie powinni udawać się na lotniska, dopóki ich loty nie zostaną potwierdzone. Na loty według dotychczasowego rozkładu firmy nie mają co liczyć - chyba, że lot nie jest wykonywany przez Thomas Cook Airlines (wczasy pakietowe niekiedy obejmują podróż z innym przewoźnikiem).
Problemem może być wszakże pobyt w hotelach wynajętych przez Thomas Cooka. W trakcie weekendu wydarzył się w Tunezji przypadek praktycznego uwięzienia turystów w hotelu, dopóki nie zapłacą oni tego, co należało się placówce od bankruta. Obecnie takie działania nie mają żadnych podstaw (oprócz tego, że są bezprawne) jako że koszta zakwaterowania pokryje Air Travel Trust Fund albo ATOL.
Informacje dla klientów znajdują się na stronie  thomascook.caa.co.uk.

Oficjele Thomasa Cooka przepraszają teraz klientów i pracowników, zaś czynniki rządowe nalegają na przyśpieszone śledztwo. Business Secretary Andrea Leadsom zwróci się do Insolvency Service (urząd zajmujący się upadłością), aby temu postępowaniu nadano tryb specjalny. Departament Transportu przyjrzy się postępowaniu dyrektorów firmy. Rząd poprosi również firmy ubezpieczniowe o przyśpieszony tryb rozpatrywania wniosków pokrzywdzonych klientów.

Gorzej mogą mieć za to ludzie zagranicą powiązani biznesowo z Thomasem Cookiem. Jak donosi The Guardian, np. na Sporadach w Grecji obecnie 3/4 turystów to Brytyjczycy, z tego wielu to klienci TC. Najwięcej zaś jest ich na Krecie. Z kolei w Bułgarii roczne wypoczywało 300 tys. osób wysłanych przez obecnego bankruta. Ponad 50 dużych hoteli miało z nim umowy.
Turyści do domów jakoś powrócą, ale lokalne firmy stracą swojego głównego partnera, z którym współpracowały od lat.
No chyba, że ktoś szybko zajmie jego miejsce...

Jac
Comment Box is loading comments...
TURYSTYKA                
Zmieniły się zasady dotyczące „wczasów w pakiecie”. Obecnie więcej wyjazdów, nawet tych składanych przez nas samodzielnie online, będzie w ten sposób traktowane, co zwiększy odpowiedzialność sprzedawców – a nie tylko bezpośrednich organizatorów.
Najtaniej zabawisz się w Rydze
Ryga została uznana najtańszym europejskim miastem jeżeli chodzi o możliwość spędzenia w nim przerwy świątecznej.Ryga jest o 41% tańsza niż Sztokholm - najdroższy w Europie.
Małe też piękne
Jest taki archipelag w Europie, z którego wielu zna tylko jedną wyspę i ją odwiedza. To Wyspy Jońskie, ze sztandarowym Korfu. Jednak i inne zakątki tego morskiego regionu warte są odwiedzin, w niektórych nawet znajdziecie miejsce na spokojniejsze i bardzo greckie wakacje.  
REKLAMA
Bukuj bezpośrednio w hotelach!

Stwórz darmową stronę używając Yola.